piątek, 2 grudnia 2011

"Magic Hour" always lasts too short...

Zarówno ta w życiu jak i ta w przyrodzie .
Każda magiczna godzina trwa zbyt krótko... nie zawsze jest to godzina.... dziś było to parę minut  wschodu słońca.
Jednak było to fantastycznych parę minut. Wystarczyło aby pomysleć że warto je uwiecznić i wskrzesić bloga po półtora-miesięcznym milczeniu...
Każda "Magic Hour" ma w sobie coś niepowtarzalnego, pokazującego Ci coś niezwykłego.
A to "Coś" jest od zawsze tajemnicą . . .  jak życie ... więc odkrywajmy je !

piątek, 14 października 2011

Przyszła jesień do Wałbrzycha...


... była smutna, bardzo cicha.
Przyszła drogą nad górami
myśląc,
że nie stamtąd się jej spodziewamy.
Przyszła z deszczem, ciemną nocą
gdy sen jeszcze
głowy mej nie okrył swą zbawienną mocą.
I przyniosła nam swe dary :
nie...,  nie deszcz ulewny
i nie wiatr zbyt śmiały,
co swą siłą chęci ruchu Ci odbiera.
Przyszła przynieść Ci wspomnienia,
których Ty
już nawet nie masz cienia.
Wzięła żal za latem,
aby Ci nie było lżej,
ziąb - by w duszy Twej zagościł,
i wyrzucił resztę gości.
Najpierw padło na nadzieję,
bo rzekomo i tak na nic;
później wypchnął wiarę.
Tak! ... tą bez granic...
Na sam koniec pozbył się miłości...
Nie ma już w mym sercu
tych trzech ważnych gości.
Tylko ziąb się tam panoszy
mówiąc do mnie:
"Jesień mnie przyniosła,
-taka kolej rzeczy-
nie ma się co płoszyć".

czwartek, 29 września 2011

a'la Wien



Pomysł wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego na organizację tegorocznych Dni Dramaturgii - scena na Dworcu Głównym, przejazd pociagiem z Dworca Miasto , na dodatek, to wszytsko w super ekonomicznej dla kryzysu cenie (2,00 zł) - spowodował , iż znalazło się w moim gronie  paru chętnych  do obejrzenia ostatniego, w ramach tego cyklu przedstawienia. Należało tylko odebrać bilety i... udać się dworzec.
Wyłuskawszy więc parę wolnych minut w ciągu dnia biegnę w stronę Teatru ... i oczom własnym nie wierzę !
Efekty rewitalizacji ulicy Lewartowskiego a także remont samego Teatru Dramatycznego ścinają mnie z nóg.
Ulica jest jasna, emanuje światłem jakiego w mieście tym oglądać się nie zdarza a wszytsko na raz , dzięki płowym , paiskowym barwom sprawia wrażenie zupełnie obcego miejsca. Przypomina mi się Wiedeń.  Stolica , której jasne kamiennice , piaskowe, wiekowe budynki, samym widokiem sprawiają, że odnajdujesz wewnętrzną harmonię i spokój...
Jest pięknie, jest jak nie tu... i do tego teatr ! A właściwie amfiteatr. (choć nie skończony, ale zdjęcie efektu końcowego zamieszczę w najszybszym możliwym terminie). O remoncie samego teatru można przeczytać tu http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/114301.html  , natomiast przebudowa Placu Teatralnego i fakt powstania na nim amfiteatru w TYM MIEŚCIE ! zatrzymała na chwilę oddech w zachwycie ....

Niesamowicie pozytywnie zaskoczenie ! Wspaniały widok !  Tym bardziej , że zbliżająca się zima nie będzie łaskawa tu dla nikogo. Również dla Was, drodzy Czytelnicy . Ilość obrazów wstrętnych , obskurnych, rozpaczą ociekających będzie  przyprawiajaca o mdłości ! Więc los zapewnił nam widoki niebywałe - pięknej , słonecznej jesieni - w pięknym Wałbrzycha odcinku ...

P.S. Samo przedstawienie było trudne, nie do końca zrozumiałe  choć z pewnością skłaniające do refleksji. O sposobie dzisiejszej ludzkiej wypowiedzi , umiejętności doboru słów i komunikowania się . A w zasadzie o brakach w ich formułowaniu ... tak czy inaczej - dziwne lecz poruszające. W pamięci została mi kwestia  z tegoż  " Procesu berentyzacji" - "Póki się nie otworzysz, sam nic nie stworzysz".

Dobranoc.

piątek, 16 września 2011

Art noveau.


To było pierwsze , co przyszło mi do głowy ujrzawszy ten budynek przez szybę kierowanego przeze mnie  samochodu. Tutejsza sztuka nowoczesna. Bez sensu. Bo jakiż sens ma ozdabianie obramowań trzech, spośród wielu okien tak wyglądającej kamiennicy.  Nie mogłam sobie przypomnieć skąd pamiętam pojęcie. Człowiek przecież w ciągu życia poznaje ich tak wiele... a tak nie wiele pozostaje w jego pamięci. Jako te łatwe do zdefiniowania. Postanowiłam sprawdzić skąd skojarzenie. Okazało się dość ... trafne !




"Art noveau" jest określeniem francuskiej sztuki secesyjnej, w której "głównym środkiem wyrazu były: giętka, długa, ruchliwa linia, płaska plama, subtelna, jasna kolorystyka (...)".1
Pastelowa kolorystyka . Długa linia. Nie jestem pewna tylko efektu estetycznego. Z pewnością odbiera go właściciel mieszkania. Patrząc przez te "różowe okulary". . . nakładając filtr optymistycznego spojerzenia , na wszystko co poza tym oknem... się znjaduje.

P.S. wybaczice  , jeśli przypis ma nieprawdłową formę . To również było dawno temu...



red. Kubalska-Sulkiewicz K., Słonwik terminologiczny sztuk pięknych, PWN, Warszawa 2003r.

wtorek, 13 września 2011

"Piętno rejestracji DB"

Wozimy je wszyscy zmotoryzowani. Wszyscy, będący szczęśliwymi posidaczami aut zarejestrowanych w naszym Urzędzie. Na czym polega ?

*Piętno rejetracji DB -  z góry stracona pozycja kierowcy pojazdu z "wałbrzyską rejestracją" w oczach pozostałych uczestników krajowego ruchu drogowego. Przekonanie zakorzenione od najdawniejszych czasów obejmujące przeświadczenie, że jest to kierowca wykonujący mało przewidywalne przez innych manewry, nieuprzejmy, często agresywny nie tylko w sposobie jazdy, który to z kolei charakteryzuje się gwałtownym przyspieszeniem prędkosci jak i równie gwałtownym hamowaniem. Wywołuje podobne odczucia u innych uczestników ruchu  zbieżne z tymi , które towarzyszą im kiedy widzą na drodze rejestrację czeską tj.: wzmożona ostrożność. Efektem działania "Piętna rejestracji DB" jest jedyny,  prawidłowy odruch bezwarunkowy  jakim jest EWAKUACJA.

Szerokiej drogi sąsiedzi.

niedziela, 11 września 2011

Zaczynam(y) ...!

Witam Wałbrzyszanie ;)

Pomysł na pisanie o Wałbrzychu powstał jakiś czas temu. Brakowało motywacji (chyba w pewnej mierze pochodzącej  z klimatu samego miasta) i jak zwykle sił do rozpoczęcia działań.  Dziś Dzień Próby... pierwszy post.

Nie , nie zacznę od WTC. Mimo tego, że data wymowna, uważam  że ilość uwagi poświęconej dziś pamięci tragicznych wydarzeń z 09/11 jest na tyle duża aby rozpocząć  od wydarzeń bardziej aktualnych...

Biuro Promocji Urzędu Miejskiego zorganizowało w dniu dzisiejszym grę fabularną dla mieszkańców W-cha. Impreza odbyła się na terenie naszej największej chluby czyli Zamku Książ a poprowadziła ją firma Exploring Events. Uczestnicy przenieśli się do czasów II Wojny Światowej a ich zadaniem było znalezienie "skarbu". Droga do niego prowadziła przez zaszyfrowane wskazówki (m.in.: rozkodowanie informacji podanej w alfabecie Morse'a) a także przez wywiady  z polskimi obywatelami lub agentami gestapo. W grze wzięło udział ponad 100 osób. Nagodą była kamera cyfrowa a także bilty na seanse kinowe i przedstawienia teatralne.
Uważam , że pomysł na spędzenie wolnego czasu był wspaniały choć sądzac po średniej wieku biorących udział w grze, trafił głównie do 20-30-letnich Wałbrzyszan. Być może wydarzenie nie zostało zbyt mocno nagłośnione. W mieście plakaty informacyjne nie były widoczne także głównym medium reklamowym był internet.

Za 2 tygodnie podobna gra odbędzie się we Wrocławiu. Wrocławska "Historia Pewenych Znajomości" jest oczywiście bardziej złożona . Jest grą 2-etapową : wirtualno-terenową a pierwszy je etap staruje już w środę, 12 września.Więcej tutaj : http://wroclawnowyglowny.pl/gra-miejska . Gotowi ?

Do jutra.