
Plan pierwszej trasy opierał się głównie na przejeździe 'wałbrzyskiej przewałki' czyli obowdnicy, która nigdy nie powstała ale która od lat służy nam - miejscowym
za świetną bazę wszelkigo rodzaju :
za świetną bazę wszelkigo rodzaju :
- długich spacerów,
- krótkich przechadzek,
- tras biegów przełajowych,
- przejażdżek rowerowych
- i innych. (o nich za chwilę).
Szybko jednak plan ten uległ modyfikacji i został obrany nowy cel: las na Wzgórzu Gedymina. Z obwodnicy można się na nie dostać przez pola przecięte pięknym niewielkim laskiem brzozowym.
Widok niezapomniany.
Szkoda tylko, że nawet tu mieszkańcy miasta nie potrafią zachować czystości
i zwyczajnie posprzątać po plenerowej imprezie (wspomniane wcześniej 'inne'). Bo przecież nikt nie ma nic przeciwko aby urządzić ognisko na łonie natury - tym bardziej , że nie wszyscy z nas dysponują tarasem, ogrodem czy choćby działką. Ale czemu zostawia się po sobie taki śmietnik ? Złapmy czasem szerszą perpsektywę, pomyślmy o tym aby nie piętnować natury , o tym , że sami być może chętnie byśmy tu wrócili i posiedzieli jeszcze raz
i zwyczajnie posprzątać po plenerowej imprezie (wspomniane wcześniej 'inne'). Bo przecież nikt nie ma nic przeciwko aby urządzić ognisko na łonie natury - tym bardziej , że nie wszyscy z nas dysponują tarasem, ogrodem czy choćby działką. Ale czemu zostawia się po sobie taki śmietnik ? Złapmy czasem szerszą perpsektywę, pomyślmy o tym aby nie piętnować natury , o tym , że sami być może chętnie byśmy tu wrócili i posiedzieli jeszcze raz
i że przyjemniej będzie nam spędzić ten czas bez śmieci dookoła.